Co sobie wyobrażasz, gdy myślisz o dobrym winie? Otulone promieniami słońca winorośle na wybrzeżu Sycylii? A może owiane tajemnicą receptury przekazywane z pokolenia na pokolenie przez hiszpańskich enologów? To dawne dzieje. Do Włoch i Hiszpanii, tak jak innych krajów świata, wkradła się masowość — wina, z których niegdyś słynęli zachodni winemakerzy, znacznie straciły na jakości. Zaczęto wytwarzać je tanio i szybko, byleby zadowolić turystów, a przy tym na nich zarobić. Nie chcemy jednak, aby ktoś poczuł się urażony — wciąż najlepsze wina na świecie znajdziemy właśnie za granicą. Pod warunkiem że umiemy szukać. Ale pozwól, że zabierzemy Cię w podróż po prawdziwej, polskiej winnicy, która nie jest kolejnym producentem na szeroką skalę.
Dlaczego nie pijemy wina z polskich winnic?
Cytując słowa Stanisława Jachowicza: „Cudze chwalicie, swego nie znacie”. Receptury win zakorzeniały się w polskiej tradycji przez lata — gdy Zachód osiągał sukces, my raczkowaliśmy. Nawet dzisiaj producenci nieustannie próbują wydobyć smak, który przykuje uwagę nowej grupy smakoszy. Wciąż jednak polskie wino nie gości w zbyt wielu sklepach, a nawet jeśli, to jest ono drogie — ale to dobrze. Najlepsze są bowiem wina unikatowe, czyli te, które kupimy wyłącznie w lokalnych punktach sprzedaży.
Takie właśnie, lokalne winnice, potrafią z sercem podejść do każdego szczepu, każdej butelki i każdej kropli wina. Nic więc dziwnego, że są to trunki droższe od tych importowanych z zagranicy, tworzonych na masową skalę. Utarło się jednak przekonanie, że dobre wino to tylko to z Zachodu. Zmienią zdanie ci, którzy rozsmakują się w rodzimej produkcji białym winie Riesling, owocowym Pinot Gris czy czerwonym Regent z soczystych, ciemnych jagód i jeżyn.
Skąd przeświadczenie, że polskie wino jest tak smaczne?
Nie twierdzimy, że każde włoskie, hiszpańskie czy francuskie wino jest niesmaczne. Wręcz przeciwnie! Tamtejsi producenci wciąż są największymi na świecie ekspertami w sztuce kupażu — pod warunkiem że po wino udamy się bezpośrednio do wieloletniej, rodzinnej winnicy. A takich nie ma wielu. My jednak do nich dotarliśmy. Zaczerpnęliśmy wiedzę od najstarszych enologów, kiperów i sommelierów z Francji — poznaliśmy wiele receptur oraz przesiąkliśmy tą kulturą. Z połączenia francuskiego doświadczenia i polskiego serca powstało wino nie z tej ziemi, które pozostaje do dyspozycji największych smakoszy.
Wciąż trudno Ci wyobrazić sobie wino z polskiej winnicy, które jest tak aromatyczne i smaczne? Nie musisz nam wierzyć na słowo. Przyjdź i przekonaj się o tym samemu. Winnica Saint Vincent stoi przed Tobą otworem — nie mamy nic do ukrycia. Wręcz przeciwnie. Zabierzemy Cię w podróż pełną smaku i oprowadzimy po winnicy tętniącej życiem. Zapraszamy na rozkoszną degustację!